środa, 20 września 2017

Coś tam dłubię

       Witam serdecznie w ten deszczowy wieczór. Pogoda nas nie rozpieszcza. Zimno i mokro sprzyja powrotom do rozpoczętych robótek. U mnie tradycyjnie na "tapecie" frywolitka. Powoli przybywa "magicznych kwadratów" ( dla przypomnienia wzorek jest autorstwa Robin Perfetti). Już mam plany co z nich powstanie, ale o tym innym razem.



Pora też pokazać ile niteczek przybyło w moim Tusal-owym słoiczku.


Pozdrawiam cieplutko, dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze. 
Zapraszam ponownie.

16 komentarzy:

  1. Piękne są te magiczne kwadraty, a Twoje kolory bardzo energetyczne. Nic, tylko sięgnąć po wzór. A TUSALOWY słoiczek uroczy. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. łał -jakie piękne dziergadełka

    OdpowiedzUsuń
  3. Very beautiful magic squares!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Małgosiu! Śliczne kwadraciki, Na pewno powstanie z nich coś pięknego, W słoiczku też sporo przybyło - Pozdrawiam Cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  5. Every thing is very well done and very beautiful!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kwadraciki świetne, piękne kolorki i to w cieniowanych kolorkach które lubię najbardziej. Ciekawa jestem efektu końcowego.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ślicznie Ci ta frywolitka wychodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ślicznie się zapowiadają! pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Magiczne kwadraty cudnie wychodzą, pewnie jakiś bieżnik albo i większa forma na stół wyjdzie..... :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawa jestem co z nich będzie :) Śliczne połączenie kolorów fioletu, turkusu i różu.

    OdpowiedzUsuń
  11. Takie dłubanie to ja też lubię:) Piękne! pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  12. Dla mnie frywolitka ogólnie jest magiczna więc podziwiam i tą pracę:))

    OdpowiedzUsuń
  13. już się nie mogę doczekać, żeby się dowiedzieć co z tego bęzie

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja frywolitki wciąż nie umiem. Zapraszam do mnie na Candy :)

    OdpowiedzUsuń